To będzie skomplikowane, bo w tym laptopie nie ma opcji wyjęcia niczego bez rozkręcania całej obudowy, a jak raz to robiłem żeby dołożyć RAM i dysk, to ułamałem dwa zatrzaski. Ogólnie cała procedura otwierania jest mało komfortowa

Natomiast jak ustawie ładowanie do max. 60% rozpoczynające się poniżej 50%, aktualnie bateria wskazuje np. 57% a jest podłączony zasilacz i włączony fast boot, to procentów w ogóle nie ubywa niezależnie od tego czy laptop jest włączony czy wyłączony.
Ta tej podstawie wnioskuję że bateria sama w sobie nie rozładowuje się tak szybko.
[ AKTUALIZACJA ]
W końcu znalazłem sposób na absolutne wyłączenie laptopa MSI Leopard:
- 1. Trzeba wyłączyć system całkowicie np. wybierając polecenie Zamknij z wciśniętym klawiszem Shift.
- 2. Odłączyć zasilacz.
- 3. Wcisnąć i przytrzymać przycisk Power. Laptop włączy się i po chwili wyłączy, ale Power trzeba cały czas trzymać przez około 15 sekund.
Jeśli po przeprowadzeniu tych czynności laptop nie startuje po naciśnięciu Powera to oznacza sukces. Żeby ponownie włączyć urządzenie konieczne jest podpięcie zasilacza.
Wnioskuję, że w laptopie musi być jakiś stale aktywny układ elektroniczny, Power nie jest przyciskiem fizycznym a na płycie głównej nie ma baterii podtrzymującej pamięć. Po absolutnym wyłączeniu zostają zresetowane wszystkie ustawienia UEFI, plany wydajności, wentylatorów, zasilania, ładowania, podświetlenia...
Bateria pozostaje prawie nietknięta, więc sprzęt można przechowywać dłużej niż miesiąc.
Dziękuję za pomoc.